Po przybyciu na miejsce jedna z pracownic Zarządu Cmentarza [Powązkowskiego] wskazała nam mieszkanie proboszcza, mówiąc, że kościelny — pan Henryk — stwierdził, że w tym mieszkaniu stało się coś niedobrego. Drzwi do mieszkania były otwarte z zamków. Po naciśnięciu klamki przez chusteczkę [drzwi] otworzyły się. Po wejściu do przedpokoju, a następnie do pokoju po prawej stronie przy oknie zauważyliśmy leżący, przewrócony fotel, a przy oknie, głową w kierunku drzwi, mężczyznę w starszym wieku, ubranego w czarną sutannę. Przed obejrzeniem mieszkania podszedłem do leżącego księdza, dotknąłem jego pulsu w przegubie prawej ręki. Był niewyczuwalny. Ciało było zimne. Ręka była sztywna.
Warszawa, 21 stycznia
Piotr Litka, Jurek, co Ty tu robisz?, „Tygodnik Powszechny”, nr 3, z 13 stycznia 2009.
Po przemówieniu generał Kiszczak przekazał przewodnictwo prof. Findeisenowi, który udzielił głosu Lechowi Wałęsie. Wtedy wstał i niespodziewanie zabrał głos mecenas Siła-Nowicki. W krótkich słowach wezwał do uczczenia minutą ciszy dwóch ostatnio zmarłych kapłanów. Oświadczył, że ich śmierć nie może pozbawić zebranych przy Okrągłym Stole woli porozumienia. Zebrani w milczeniu wstali. Dalsze przemówienia toczyły się bez przeszkód. [...]
W trakcie wygłaszanych przemówień Ciosek podszedł do księdza Orszulika, pytając, co zrobić z wnioskiem Siły-Nowickiego o uczczenie pamięci zamordowanych księży Niedzielaka i Suchowolca. Stwierdził, że po sali daje się słyszeć szum, dlaczego minutą ciszy nie uczcić także sierżanta Karosa [funkcjonariusz milicji, zginął na początku 1982 r. podczas próby rozbrojenia go przez członków młodzieżowej organizacji konspiracyjnej]. Zaproponował wyłączenie tego głosu z transmisji TV. Ksiądz Orszulik przychylił się do tego wniosku z uwagi na to, że wystąpienia Siły-Nowickiego nie było w programie.
Warszawa, 6 lutego
Piotr Litka, Jurek, co Ty tu robisz?, „Tygodnik Powszechny”, nr 3, z 13 stycznia 2009.